Wakacyjne retrospekcje: wycieczka rowerowa

Tegoroczne wakacje z reżimem pandemicznym nie sprzyjały zorganizowanym imprezom, ale przecież nie można było zupełnie zamknąć dzieci w placówce. Nie wolno też zapomnieć o konieczności wzmacniania odporności. A cóż może być lepszego od wycieczki rowerowej?

„Życie jest jak jazda na rowerze – musisz być w ruchu, żeby utrzymać równowagę” powiedział niegdyś jeden z najwiekszych umysłów w historii świata, jakim był niewątpliwie Albert Einstein. W trudnych czasach pandemii ta równowaga wydaje się być mocno zachwiana, dlatego postanowiliśmy jej poszukać właśnie na świeżym powietrzu i na rowerach. Piątek 24. lipca okazał się być dniem idealnym dla takiej wyprawy. Wycieczka rowerowa musiała być odpowiednio przygotowana, wszak korzystaliśmy z dróg publicznych. Przed wyjazdem dzieci zostały zapoznane z regulaminem wycieczki oraz trasą, która będzie do przejechania. Jak możecie zobaczyć na zdjęciu, wszyscy uczestnicy, dla zapewnienia bezpieczeństwa, zostały wyposażone w kamizelki odblaskowe.

Choć sam wysiłek fizyczny i bycie w drodze są wielką przyjemnością, to jednak znacznie lepiej się jedzie, jak się sobie postawi jakiś cel do osiągnięcia. A wprost idealną sytuacją jest taka, gdy na końcu czeka jakaś nagroda, choćby i… pyszne lody!
Aby tę słodką nagrodę osiągnąć i przy okazji zregenerować siły musieliśmy dojechać aż do Goszczanowa. Właśnie tam znajduje się restauracja, która zyskała renomę dzięki audycji Magdy Gessler – „Kuchenne rewolucje”. Zgadza się, chodzi o „Kaczki za wodą”. Najbardziej znanej z menu restauracji kaczki spróbujemy innym razem, natomiast dzisiaj w zupełności wystarczyły nam obiecane lody, rzeczywiście pyszne – malinowe!

Po takiej regeneracji można było ponownie wsiąść na rowery i ruszyć w powrotną drogę. Mamy nadzieje, że nasza odporność na wszelkiego rodzaju wirusy znacznie się wzmocniła. Zresztą nie tylko ona, bo takie wyjazdy maja na celu również poprawę sprawności fizycznej dzieci i oczywiście integrację grupy. Chyba nam się to wszystko udało!