Wszyscy wiemy, że warzywa są bardzo ważnym elementem zdrowego odżywiania się. Z drugiej strony coraz trudniej o dostęp do warzyw świeżych, niepotraktowanych środkami ochrony roślin. Najlepiej więc postarać się o swoją własną, choćby niewielką plantację.
Nasz dom znajduje się na dużej działce i bez trudu można było wygospodarować miejsce na spory warzywnik. Oprócz możliwości posiadania własnych, świeżych i zdrowych warzyw, pozyskaliśmy również miejsce terapii i nauki dla naszych dzieci we współpracy z pedagogiem i wychowawcami prowadzącymi kółka terapeutyczne.

Miejsce pod warzywa zostało przygotowane praktycznie od zera. Pan Krzysztof wraz grupą chłopców zdjął górną warstwę darni wraz z trawą oraz przygotował i użyźnił ziemię. Na wyznaczonych grządkach Marek zasiał warzywa. W podlewanie i pielenie ogrodu zaangażowana była większość wychowanków. Takie prace okazały się fajną zabawą, choć – jak to z dziećmi bywa – czasami potrzebowały większej zachęty. Pomimo iż nie wszystkie nasiona wykiełkowały, warzywa obrodziły znakomicie. Jeśli chodzi o walory smakowe to najlepsza była rzodkiewka.

Poprzez pracę w ogrodzie dzieci zdobywają umiejętności i doświadczenie. Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu o coraz popularniejszej hortiterapii, czyli leczeniu ogrodem – jest to metoda terapeutyczna, pozwalająca rozwijać intelekt, modyfikować samopoczucie oraz zwiększać sprawność motoryczną u osób z zaburzeniami ruchowymi i psychicznymi. Dodajmy do tego jeszcze wrażenia estetyczne, wyciszenie w obcowaniu z roślinami a także znakomite walory smakowe i widzimy jak wiele korzyści przyniosła ta inicjatywa. Wyhodowane warzywa wykorzystaliśmy również w zajęciach kulinarnych i po prostu jako zdrową przekąskę.




















