Uczyć i bawić jednocześnie, to można powiedzieć „święty graal” albo „kamień filozoficzny” od zawsze poszukiwany przez wszystkich, którzy zajmują się dziećmi i młodzieżą. A okazuje się, że czasami nie trzeba szukać daleko, bo prawie wszędzie znajdzie się plansza i pionki do gry w… warcaby.
Czego uczą warcaby? Podobnie jak szachy (choć w mniejszym stopniu) warcaby uczą cierpliwości, koncentracji i skupienia uwagi, rozwijają umiejętności logicznego myślenia, planowania i wdrażania rozmaitych strategii. Zawierają także elementy współzawodnictwa, zdrowej rywalizacji oraz stosowania zasady „fair play”. Wymagają od graczy umiejętności przewidywania oraz wyobraźni. To doskonały trening myślenia.

A zabawa? Zawsze tam, gdzie ktoś może wygrać, a ktoś musi przegrać, są emocje, rywalizacja i oczywiście wiele śmiechu i radości. Że taka formuła doskonale się sprawdza niech świadczy fakt, że w warcaby grano już za czasów Faraona Tet ponad 2700 lat przed naszą erą. W wykopaliskach znaleziono tablicę przedstawiającą lwa grającego z owcą. Lew przedstawiał Faraona, który zbierał daninę od swoich poddanych. Znaleziono również kamienie warcabowe, co prawda inne od tych którymi gramy obecnie, ale to nie powinno dziwić, bo gra przybierała różne formy i nawet dzisiaj jest ich kilkanaście.

Taki turniej warcabowy został zorganizowany przez opiekunów Rady Wychowanków. Udział w nim mogli wziąć wszyscy wychowankowie ale największe zainteresowanie, wzbudził wśród naszych najmłodszych wychowanków. Jak zawsze w takich zabawach celem była integracja wychowanków, a także kształtowanie postawy sportowej rywalizacji oraz kulturalnego zachowania wobec przeciwnika, radzenia sobie w sytuacjach problemowych i dostosowania się do reguł gry, kształtowanie umiejętności przeżywania sukcesów i porażek. A przede wszystkim chodziło oczywiście o wspólne spędzenie czasu wychowanków.

Turniej przebiegał w miłej i przyjaznej atmosferze. Jak można zauważyć na zdjęciach, w niektórych sytuacjach doszło nawet do „naruszenia reguł”, ponieważ walczyły dwie osoby przeciwko jednej, ale zważywszy na wiek uczestników, można było przymknąć oko 😉

Nie będziemy tutaj prezentować zwycięzców i przegranych, bo pomimo rywalizacji, nie o to tutaj chodziło, natomiast jednym wielkim zwycięzcą byli wszyscy, którzy bawiąc się nabyli nowych zdolności. Nie wspominając o tym, że na zakończenie każdy otrzymał nagrodę 😉